Z³oty Sznur

Grzegorz Turnau

To jest wszystko tylko z g³owy,

prosto z g³owy ku wiecznoœci

p³ynie strumieñ kolorowy

niesprawdzonych wiadomoœci.



A doko³a tañcz¹ panie,

nagie panie jak sztandary

nasze dzikie ukochanie,

Nasze ma³e czary-mary.



Wiêc lejemy wódkê w trzosy

i sypiemy gulasz w wór.

Posklejane sosem w³osy

zaplatamy w z³oty sznur

i tym z³otym sznurem blag

obwi¹¿emy nasze ksiêgi,

by ich nam nie wykrad³ strach

i nie zabra³ nam potêgi



Jestem tutaj, œpiewam, tañczê

i zajadam pomarañcze

a na drzewach kormorany

w usta pchaj¹ mi banany



I dlaczego, powiedz,

drug¹ m¹ po³owê

wiêzi w sercu ta dziewczyna,

czemu przesz³oœæ przypomina,

czemu myœli b³¹dz¹ w dali

miêdzy sznurów pêk korali

I dlaczego, zgadnij,

myœli moje kradnie i uczucia me zniewala

w tej przesz³oœci, w tych koralach,

i dlaczego jest nas dwoje,

w dwie przestrzenie, w dwa nastroje?



Wiêc lejemy wódkê w trzosy...