Murarz stawia³ mur.
D³ugo stawia³ mur.
Mija³ go co rok
Dzikich ptaków sznur.
Najpierw mierzy³ grunt,
Grz¹ski mierzy³ grunt.
Straci³ butów sto,
Zanim zrobi³ to.
Potem kopa³ dó³,
Wielki kopa³ dó³.
Ktoœ powiedzia³, ¿e
Starczy³oby pó³ (starczy³oby pó³!)
Dó³ by³ d³ugi nies³ychanie
I szeroki niespodzianie,
A g³êboki taki by³,
¯e po nocach mu siê œni³.
Najpierw dzieñ po dniu,
Potem d³ugo w noc
Cegie³ stawia³ moc
I na klocu kloc.
Jeszcze szybciej chcia³,
¯eby mu siê dzia³,
Wiêc budowa³ on wraz ze wszystkich stron
(ze wszystkich stron!)
najpierw stawia³ mur od do³u,
jak siê stawia zwykle mury,
potem z boku w bok pospo³u,
a na koñcu w dó³ od góry.
Zacz¹³ pracê tu,
Kiedy m³odym by³,
Ale zesz³o mu,
Chocia¿ d³ugo ¿y³.
Dzikich ptaków sznur
Przelatywa³ tam,
Gdy samotny ¿y³
I umiera³ sam.
Choæ nie skoñczy³ muru murarz
Zanim zgas³a w nim natura,
I choæ cia³o star³ na wiór -
Nie utraci³ wiary w mur.