Motyle I Ćmy

Sarsa

A nikt nie wie, gdzie idę
Przecież mogło być inaczej niż jest
Życie układa sięDziwnie tak

I to nic
Bo wszystko jak zawsze wiem
Przejdzie mi
Chciałabym móc już nie starać się
Mieć wszystko
I być tam, gdzie ty

A chcesz - cofnę w czasie nas
Chcesz - przypomnę lato, park
Ty, ja, sam na sam
Dokładnie było tak

Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy
I nigdy już

Nie licz dni do końca
Zabawne
Bo wtedy wszystko było takie łatwe
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy

Nocą kiedy resztki światła migoczą, cichną miasta
Szukaj mnie

A to nic
Bo wszystko jak zawsze wiem
Przejdzie mi
Kiedy cię miałam przestałam chcieć
Od słońca znów wraca mi chęć

To chcesz przypomnę lato, park
Chcesz cofnę w czasie nas
Ty, ja, sam na sam
Dokładnie było tak

Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy
I nigdy już

Nie licz dni do końca
Zabawne
Bo wtedy wszystko było takie łatwe
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy

A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy

Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy