Powietrze lekko drgalo tak
Nie wiem, jak wpadlem na twoj slad
I wtedy to poznalem cie
Wiedziaå‚em, ze przygarniesz mnie
W dzien goracego lata...
Byl festyn spadajacych gwiazd
Byl zatrzymany dziwnie czas
I ogien byl, i pierwsze lzy
Istnialas dla mnie tylko ty
W dzien goracego lata...
Powietrze pachnie takim samym nonsensem
Jak wtedy, kiedy poznalem ciebie
Znalazlem plomien wokol nas
Znalazlem nas na szlaku gwiazd
Moze to ty mi dalas znak
A moze dalem ci to ja
W dzien goracego lata...
Powietrze pachnie takim samym nonsensem
Jak wtedy, kiedy poznalem ciebie
Powietrze lekko drgalo tak
Nie wiem, jak wpadlem na twoj slad
I wtedy to poznalem cie
Wiedzialem, ze przygarniesz mnie
W dzien goracego lata...